Propolis często zwany również kitem pszczelim wymieniany jest jako antybiotyk XXI wieku jednak nie zawsze idą za tym konkretne przepisy i receptury. Oczywiście propolis można kupić w aptece czy sklepie zielarskim, ale nalewka propolisowa to coś, co sami możemy przygotować – i o tym właśnie kilka słów poniżej.
O właściwościach, pochodzeniu, pozyskiwaniu i polach zastosowań Propolisu pisałem jakiś czas temu w artykule Propolis – czyli leczyć kitem więc powtarzał się nie będę. Zainteresowanych odsyłam do niego.
Propolis i produkty z zawartością propolisu można kupić oczywiście w dobrych sklepach zielarskich, ale też każdy może kupić u dobrego lokalnego pszczelarza kit pszczeli i samodzielnie wykonać to czego tylko pragniemy – czy to nalewkę propolisową (najpopularniejszy sposób), propolis z miodem, maść propolisową, tabletki propolisowe czy nawet mydło z propolisem i woskiem.
Jako że to właśnie nalewka propolisowa jest punktem wyjścia do większości tych produktów to właśnie przepisem na nią się zajmę poniżej.
Propolis w etanolu czyli nalewka propolisowa- przepis
Przepisów na nalewkę propolisową, choć w składzie nie jest ona aż tak skomplikowana jest wiele a różnią się przede wszystkim proporcjami. Całe szczęście nie jest aż tak łatwo przedawkować propolis więc gdy nalewka będzie mocniejsza (mam tu na myśli procentową zawartość kitu pszczelego, a nie procentach alkoholu 😉
Do sporządzenia nalewki potrzebować będziemy:
- alkoholu etylowego 95%
- wody
- kitu pszczelego z zaufanego źródła
I tu co do proporcji trwają dyskusje, jedni mówią, że powinno się użyć jedynie alkoholu czystego bez dodatku wody, inni, że alkohol nie może mieć więcej jak 70% inni wskazują na 75% alkohol jako ten najwłaściwszy. Która metoda jest najlepsza? Tego nie powiem, gdyż naukowcem nie jestem i badań nie przeprowadzałem jednak z tych źródeł, do których dotarłem wynika, że najlepszą proporcją jest:
Około 70% alkohol (czyli np. 350 ml alkoholu 95% i 140 ml wody) i kit (dla tej ilości alkoholu, którą podałem będzie to 50 gram czystego propolisu). Napisałem czystego, gdyż należy pamiętać, że propolis zawsze jest zmieszany z woskiem i procent wosku może być całkiem spory dlatego też osobiście nie widzę problemu w dodaniu do tej ilości alkoholu nawet i 70 Czy 80 gram. kitu pszczelego.
Dlaczego akurat te proporcje?
Ano przede wszystkim z kilku przyczyn:
- po pierwsze, dlatego że w takim roztworze kit pszczeli rozpuszcza się bardzo dobrze
- przy większych stężeniach wytrąca się dużo więcej wosku z kitu do naszej nalewki a poza tym w alkoholu 70% i wyższym ulegają denaturacji białka (około 3%) zawarte w kicie pszczelim
- alkohol tani nie jest więc nie ma się co rorzucac 😉 (żart)
Jak się zabrać do przygotowania nalewki?
1.Pozyskujemy kit pszczeli – ze swojej pasieki lub od zaufanego pszczelarza, choć jeśli ktoś nie żyje zbyt dobrze z lokalnym pszczelarzem kit pszczeli zwany propolisem możemy w postaci nieprzetworzonej możemy kupić również np. na znanym portalu aukcyjnym.
2. Przygotowujemy propolis. Przede wszystkim chodzi o jak największe rozdrobnienie go im mniejsze kawałki tym alkohol będzie miał większą szansę na wniknięcie i rozpuszczenie kitu. Polecam przemrożenie kitu przez kilka kilkanaście godzin w torebce z tworzywa, a potem potraktowanie propolisu jakimś ciężkim narzędziem celem rozdrobnienia
- Tu ewentualnie na etapie przygotowywania propolisu polecam jeszcze jeden krok, a mianowicie po bardzo dużym rozdrobnieniu propolisu zalanie go wodą – drobiny które zawierają więcej kitu niż wosku opadną na dno a te które zawierają więcej wosku będą pływały na górze . Górą część wosku zbieramy, odlewamy delikatnie wodę a to co zostało na dnie pozostawiamy do wyschnięcia.
Dlaczego ten krok stosować? I tu znowu dwie przyczyny, po pierwsze dlatego, że to pozwoli nam określić dokładniej wagową ilość propolisu do naszej nalewki. Poza tym jak już wspomniałem wosk również częściowo się rozpuszcza w wysokich stężeniach alkoholu a może nie być tak korzystny dla człowieka (choć ostatnio to ulega zmianie w świetle badań) więc zminimalizowanie jego ilości wyjdzie na dobre. Również gdy myślimy o dalszym procesie przerobu propolisu np. maść albo propolis bezalkoholowy to również nadmiar wosku w roztworze może przeszkadzać.
Oczywiście minusem takiego kroku pośredniego jest to, że z częścią grudek, które wypłynęły na wierzch z pewnością odrzucając je odrzucamy część propolisu w nim znajdującego się (wszystko zależy od poziomu rozdrobnienia). Dlatego też opisuję ten krok jednak czy ktoś z czytających go zastosuje – to już Twoja osobista decyzja
3. Rozdrobniony kit pszczeli zalewamy alkoholem. Tu znowu dwie szkoły, jedni mówią, żeby zalewać od razu alkoholem o takim stężeniu, inni mówią o zalaniu 95% alkoholem i dopiero po godzinie dolaniu wody. Osobiście nie widziałem wielkich różnic pomiędzy tymi metodami a skoro nie widać różnicy to po co przepłacać – jak mówi starosłowiańskonordyckie przysłowie 😉
4. Tak zalany kit odstawiamy w zamkniętym szczelnie pojemniku (słoik po miodzie, który od tego samego zaufanego pszczelarza pozyskaliśmy doskonale się sprawdzi) do ciemnego miejsca na około 14 dni codziennie dokładnie mieszając (potrząsając słoikiem)
5. Po 14 dniach nasza nalewka propolisowa jest gotowa – zlewamy ją (możemy przed zlaniem postawić na kilka godzin do lodówki/zamrażarki) znad osadu, można również przecedzić używając bardzo drobnej gazy albo np. filtrów do przelewowych ekspresów do kawy i jest on tą właśnie naszą nalewką propolisową, czyli lekiem cud, a pozostały osad możemy również zachować i użyć np. do przemywania drobnych ran, wyprysków, zmian skórnych czy np. na bolące i reumatyczne miejsca.
6. Nalewkę propolisową najlepiej przechowywać w pojemnikach z ciemnego szkła w suchym i ciemnym miejscu. Tu polecam buteleczki z pipetą albo kroplomierzem co zdecydowanie ułatwia aplikowanie i dawkowanie.
Na co w skrócie pomaga propolis pisałem w już wspomnianym powyżej artykule, dokładny opis tego, na co jest stosowany propolis, jak wygląda jego skuteczność w świetle obecnych badań będę musiał poświęcić zupełnie osobny tekst, gdyż lista jest naprawdę rozległa od zapaleń i infekcji wszelakich, zranień owrzodzeń, grzybic czy odleżyn, przez zapalenie prostaty, nadciśnienie, wrzody żołądka a na chorobach nowotworowych kończąc.
Nalewka propolisowa – jak dawkować?
Tym również szczegółowo zajmę się w osobnym tekście przy omawianiu konkretnych schorzeń a poniżej podam tylko kilka najpopularniejszych proporcji i chorób.
Przeziębienie, grypa, katar, angina:
- 20 kropli na łyżkę miodu (niektórzy polecają łyżkę cukru, ale uważam to za świętokradztwo 😉 ) trzymać w ustach i powoli połykać tak, aby propolis wraz z miodem powoli spłynął do gardła
- 30-40 kropli na szklankę herbaty i pić powoli
- 40 – 50 kropli na szklankę wody do płukania gardła
Powyższe proporcje dotyczą stosowanie 2,3 razy dziennie w trakcie choroby.
Stłuczenia, oparzenia, ranki
- kompresy z mieszanki 100 ml wody i 1 ml (około 20 kropli) nalewki
Ogólne osłabienie organizmu:
- 20-40 kropel na łyżkę miodu 3x dziennie
Jak już wspomniałem – o innych schorzeniach i ewentualnym dawkowaniu w osobnym tekście już wkrótce.
W razie jakichkolwiek pytań, uwag, proszę o komentarze a na każdy z nich postaram się odpowiedzieć.
0 komentarzy
Funkcja trackback/Funkcja pingback