Czym jest węza pszczela nikomu z braci pszczelarskiej tłumaczyć nie muszę, ale już czym jest matryca do węzy, jakie są rodzaje matryc i technik produkcji węzy oraz jak wykonać węzę w zaciszu własnej pracowni – to już nie każdy wie. Dziś więc o tym.
Mamy zimę, a więc teoretycznie czas odpoczynku dla pszczelarza, ale to tylko jak wiemy pozory. Stąd też właśnie ten okres jest najlepszym do tego, aby oczyścić swój wosk, przetopić i przystąpić do produkcji własnej węzy.
Dla tych jednak którzy dopiero z pszczołami przygodę zaczynają albo po prostu się pszczelarstwem interesują – za Wikipedią informuję:
Węza z naturalnego wosku pszczelego ma ułatwić pszczołom budowanie plastrów w odpowiedni sposób co również ułatwia pracę samemu pszczelarzowy.
Jako ciekawostkę dodam, że była też (i w niektórych miejscach nadal jest) stosowana węza po prostu z gładkich plastrów wosku bez tłoczeń, a także w sprzedaży pojawia się – bardzo popularna w USA – węza plastikowa.
Węza występuje w różnych formatach uzależnionych od wielkości i rodzaju ramek stosowanych w danym ulu.
Jak powstaje węza
Węza dostępna w sprzedaży produkowana jest przy pomocy odpowiednich maszyn z walcami, przez które przechodzi węza a któe formują ją w plastry o odpowiednio odwzrorowanych krztałtach komórek o odpowiedniej wielkości. Stosowana jest również metoda z prasami, na które wylewa się roztopiony wosk pszczeli.
A! Właśnie … bo zapominam, że czytać mogą to również niepszczelarze – węzę pszczelą wykonuje się z czystego odpowiednio przygotowanego i zdezynfekowanego wosku pszczelego. I tu należy uważać, bo tak jak w każdej branży tu również zdarzają się oszuści, którzy do produkcji węzy używają różnych dodatków sztucznych co z całą pewnością nie służy ani pszczołom, ani pszczelarzowi. Dlatego też są firmy, które oferują produkcję węzy z przesłanego własnego wosku – jednak tu również zdarzały się przypadki, że mimo przesłania wosku w oddanej węzie znajdowały się różne dziwności.
Dlatego też każdego, kto kupuje węzę przestrzegam – nie kupujcie węzy z nieznanego niesprawdzonego źródła „bo taniej” … często ta niska cena z czegoś wynika.
Stąd coraz częstsze pomysły z produkcją węzy własnoręcznie. Nie chodzi jak niektórzy twierdzą o skąpstwo i „dusigroszyzm” a o zamknięty obrót wosku we własnej pasiece co nie tylko daje pewność, że mamy węzę z wosku, ale również i gwarancję, że nie przywleczemy jakiegoś choróbska na pasiekę wraz z węzą ze źle zdezynfekowanego wosku.
Własna węza z własnego wosku
Oczywiście, że każdy pszczelarz może robić węzę nawet i przy pomocy walców – jednak mówimy wtedy o cenach sprzętu idących w tysiące złotych. Każdy też może albo kupić, albo przy odrobinie „pomyślunku” zrobić własną prasę do węzy – to już sporo mniejszy koszt, ale jednak również nawet przy własnej produkcji kilkaset złotych.
Najprostszym jednak sposobem jest wykonanie matrycy do produkcji węzy z silikonu i tzw. malowanie węzy. Jest to najtańszy i najprostszy sposób i właśnie poniżej zajmę się jego opisaniem.
Czego potrzebujemy do wykonania własnej matrycy do węzy pszczelej?
Od razu na wstępie chciałbym poinformować, że nie jest to mój autorski pomysł, nie wymyśliłem go a jedynie lekko zaadaptowałem i poprawiłem pomysł pana Marka Wosia (filmy sprzed wielu lat w jego wykonaniu wzna całkiem spora rzesza pszczelarzy).
Aby wykonać węzę, potrzebować będziemy:
- arkusz gotowej kupionej węzy w rozmiarze, który nas interesuje lub większym (do późniejszego docięcia) – w moim przypadku to węza WP, z której wszystko można dociąć wg. potrzeb
- gładka i wypoziomowana powierzchnia – może być płyta wiórowa w laminacie/lakierowana – chodzi o gładką i równią powierzchnię, do której będziemy mogli zamocować listwy
- kilka listew, które wykorzystamy jako ograniczniki
- odpowiedni silikon
I tu się właśnie przy silikonie zatrzymam. W odmętach YouTube i innych stron sporo osób podaje konkretne silikony i dla samych siebie tworzy takie matryce – najczęściej pokazywanym jest techniczny silikon wysokotemperaturowy. Również przez ten etap przebrnąłem, ale wynik wykonania matrycy z takiego silikonu był na tyle niezadowalający, że w sumie po zrobieniu jednego (tak jednego) plastra matryca wylądowała na półce jak przestroga, żeby jej nie używać 🙂
Silikon wysokotemperaturowy dostępny w sklepach motoryzacyjnych (płynna uszczelka) czy marketach budowlanych – choć wspomniany przeze mnie Marek Woś w swoich filmach sprzed lat właśnie takiego używał i polecał – ma wiele wad. Moim zdaniem zbyt wiele, aby z niego korzystać.
Główne z nich to:
- Silikon niemiłosiernie śmierdzi octem, jest drażniący dla dróg oddechowych i oczu – jeśli ktokolwiek zdecyduje się na jego stosowanie – róbcie to w przewiewnym miejscu. Po wyschnięciu wcale nie jest jakoś diametralnie lepiej więc aby się zapachu pozbyć, taka matryca musiałaby długo leżeć w przewiewnym miejscu, w kąpielach wodnych etc.
- Silikon ten jest dość gęsty przez co trzeba się sporo namęczyć aby wetrzeć go w nasz arkusz węzy będący wzornikiem tak aby pozbyć się pęcherzyków powietrza i nie do końca odciśniętego wzoru. I nawet przy bardzo dużych staraniach – zawsze po wyschnięciu okazuje się, że matryca nie jest idealna
- jeśli chodzi również o gęstość tego silikonu to sprawia ona że powierzchnia górna (ta gładka) nigdy nie będzie idealnie gładka – zawsze będą jakieś nierówności to też potem nie ułatwia sprawy podczas produkcji węzy
Pytanie więc brzmi – dlaczego ludzie tego silikonu używają? Powody są według mnie podstawowe trzy – nie zdają sobie sprawy, że istnieją lepsze alternatywy, zobaczyli, że na filmiku ktoś takiego używał i zachwala więc musi być dobry, wydaje się, że to będzie najtańsze rozwiązanie.
Co do ceny to sprawa jest dyskusyjna – naprawdę w podobnej sumie lub odrobinę drożej można mieć silikon z prawdziwego zdarzenia. Co do zachwalania to jak już wspomniałem – również wykonałem pierwszą matrycę z takiego silikonu i … uczcie się na moich błędach – nie polecam go.
To, co powinno Was zainteresować to silikon formierski – można go znaleźć w różnych sklepach np. zaopatrzenia plastyków, ale i również w internecie. Silikon występuje w płynnej formie dwuskładnikowej, czyli silikon + utwardzacz. Konkretnych marek nie podaję, gdyż nie chcę reklamować – wystarzy wiedzieć, że szukacie silikonu formierskiego wysokotemperaturowego. I tu również niektórzy twierdzą, że nie potrzeba silikonu wysokotemperaturowego (czy to tego technicznego, o którym pisałem czy to formierskiego) – przecież wosk nie jest aż taki gorący gdy go nakładamy na formę. Może to i racja, ale po dłuższym używaniu matryce się kurczą przez co pszczoły otrzymują za małą węzę z za małą komórką – dlatego też silikon odporny na wyższe temp. będzie najlepszy.
Mamy silikon i całą resztę niezbędnych elementów – czas zabrać się do pracy.
Jak wykonać matrycę do wyrobu węzy
Pamiętajmy, że jako iż mamy do czynienia z płynną masą silikonu to jeśli chcemy zachować równą powierzchnię i grubość węzy na całej powierzchni – stół na który pracujemy bezwzględnie musi być wypoziomowany. Skoro tak jest to zaczynamy:
- do gładkiego blatu przykładamy naszą węzę – możemy ją nawet delikatnie cienką dwustronną taśmą przykleić, choć nie jest to konieczne
- Dookoła węzę zabudowujemy (przykręcamy, przyklejamy – kto co woli) listwami drewnianymi tak, aby utworzyło się swego rodzaju korytko z węzą na dnie. Tu ważne, żeby listwy ściśle przylegały dookoła do naszego blatu – w innym wypadku wlany silikon wypłynie nam szczelinami
- mieszamy nasz silikon w odpowiednich proporcjach z utwardzaczem
- Wylewamy odpowiednią ilość silikonu do naszego korytka z węzą na dnie, ewentualnie lekko szpachelką rozprowadzając silikon po całej powierzchni. Jako że silikon jest płynny nie musimy go wcierać w węzę (jak w przypadku silikonu technicznego) ani martwić się, że powierzchnia będzie po wyschnięciu nierówna
- zależnie od zastosowanej ilości utwardzacza uzbrajamy się w cierpliwość i czekamy aż silikon dokładnie zwiąże (od kilku do kilkunastu godzin powinno wystarczyć
Po odpowiednim odczekaniu odkręcamy nasze listwy i odklejamy silikon od węzy będącej naszym wzornikiem. Jeśli wszystkie kroki wykonaliście jak należy powinniście mieć w swoich rękach z jednej strony idealnie gładką powierzchnię matrycy a z drugiej strony idealnie obity wzór węzy. Jeśli tak jest – jesteśmy w domu.
Tak przygotowana matryca gotowa jest do użycia i produkcji własnej węzy pszczelej. O tym jak dokładnie taką węzę wykonać w kolejnej części artykułu (link poniżej):
Ile silikonu zużywa sie na 1 formę?
Zależy od rozmiaru ramki. Ale biorąc pod uwagę największe to 1 kg silikonu wystarcza na 3 – moim zdaniem odrobinę za cienkie ale w pełni używalne formy albo dwie … ciut za grube. Przy mniejszych rakach oczywiście analogicznie do rozmiaru trzeba liczyć.
z 2 kg silikonu formierskiego plus utwardzacz ktory jest w komplecie wykonasz 5 matryc wielkopolskich
Myślę, że nawet 6 – te matryce nie muszą być grube, a nawet lepiej gdy nie są za grube.
Jaka grubość musi być tej formy
Mi z 1kg silikonu formierskiego wyszły 2 grube formy Dadanta. Dokupiłem jeszcze 2 tubki wysokotemperaturowego w markecie budowlanym, z których mam zamiar wykonać dodatkowe formy silikonowe.
Cena i łatwość dostępu przemawia za tubkami z marketu.
No to jak zobaczysz jak niemiłosiernie śmierdzi ten marketowy, jak ciężko się nakłada i jak nieprecyzyjna z niego forma wychodzi to – uwierz mi … zostaniesz tylko przy tych dwóch z silikonu formierskiego. Jeśli masz paragon to polecił bym raczej zwrócić go i kupić jednak formierski.
A jeśli jednak zdecydujesz się na użycie tego marketowego – rób to w przewiewnym pomieszczeniu bo smród z niego podrażnia gardło i oczy.
Witam
A czy można prosić jaikej firmy wybrać silikon formierski wysokotemperaturowy