Więc jak to mówią: Hello World! Czyli witaj świecie. A więc pierwszy tekst, pierwszy post na stronie Pasieka Prowincjonalna.
W związku z tym wypadałoby powiedzieć, po co w ogóle powstała ta strona, co to w ogóle jest i dlaczego ktokolwiek miałby to czytać.
A więc wiedząc, że nie powinno się rozpoczynać zdania od „a więc” pokazuję i objaśniam, co to w ogóle jest ta „Prowincjonalna Pasieka”.
Po pierwsze i przede wszystkim jest to zupełnie prywatne, absolutnie subiektywne i moje miejsce, więc nie będę tu głosił żadnych oficjalnych stanowisk jakichkolwiek grup czy instytucji.
Strona Pasieka Prowincjonalna to moje miejsce do notowania tego, co tam ciekawego w świecie pszczelim zaobserwowałem i czego doświadczyłem. I od razu na początku zastrzegam – dzielił się będę tu bardziej swoimi doświadczeniami niż swoim doświadczeniem – “if you know what I mean” 😉
Dlaczego Pasieka Prowincjonalna?
Ano tu sprawa jest prosta, bo jako że jestem z urodzenia prowincjuszem, jako że moja pasieka to wiejska pasieka rodzinna. Jak to na wsi bywa nie tylko najnowsze nowinki, kombajny do zbierania kur po wioskach, stytrodury czy elektroniczne podkurzacze, ale czasem sierp albo ręczna kosa, kilkudziesięcioletnie dębowe pnie i kopeć ze starej puszki to i strona nie może się nazywać inaczej jak właśnie tak. 🙂
Docelowo strona – gdy już wypełni się treścią będzie podzielona na dwa podstawowe działy:
- dział dla miodożerców – czyli tych, którzy sami nie pszczelą, ale doceniają wartość produktów pszczelich
- dział dla pszczołodbaczy – czyli tych wszystkich, którzy maczają palce w ulach i leży im na sercu dbanie o te małe i ważne żyjątka
A co będzie dalej – czas pokaże. W każdym razie już teraz życzę wszystkim miłej lektury i oczywiście zapraszam każdego zainteresowanego do komentowania i dyskusji.
Pozdrawiam, super blog.
Będąc fanką apiterapii z niecierpliwością czekam na dalsze wpisy.
Może coś o czerwiu trutowym? ćmie woskowej , pierzdze?
Przy okazji piękny talent dydaktyczny wszystko jasno i czytelnie opisane.
Wszystko po kolei będzie się pojawiało – byle czasu starczyło. Będą z pewnością te wskazane tematy, z ciekawszych podobnych będzie równiez o mleczku pszczelim i porównaniu zastosowań i właściwości mleczka z homogenatem trutowym, będzie również pomor – niech tylko doba się odrobinę rozciągnie bo jak ruszy sezon na pasiece to będzie ciężko 🙂 ale będę się starał.
#pszczołodbacz. Podoba mi się ten neologizm.